Póki człowiek pozostaje panem siebie samego, nie ma zespolenia się z P. Bogiem, nie ma jedności — jest Bóg i człowiek. Tam gdzie dwoje stają się jednem — nie kocha się, nie myśli się, nie działa się pojedynczo. Kiedy P. Bóg zamieszka w człowieku, nastaje cisza, pokój zupełny; wszelki ból, krzyk, rosterki i własna wola ustają, ileż to trosk człowiek sobie stwarza, kiedy jest poza tą jednością. W jaki sposób możemy dojść do tej jedności? Musimy oddać za nią wszystko, co Dosiadamy, musimy umrzeć dla wszelkiej naszej samodzielności! Jeżeli drzewo ma dać ciepło, trzeba je spalić, świeca dając światło powoli znika. Innemi słowy, powinien człowiek umrzeć dla swojej woli, dla siebie samego, dla wszystkiego. Śmierć ta daje życie, gdyż człowiek który nie umrze, nie ożyje. „Pszeniczne ziarno jeśli nie zgnije, pozostanie samo, a jeśli umrze, przyniesie wiele owocu” (Ew. Jana 12. 24). Śmierć ta i to życie mają pewne stopnie. Stopnie życia uzależnione są od mocy i głębokości śmierci — jaka śmierć, takie i życie. Życie daje siły człowiekowi i naucza go jak skutecznie ma umrzeć. Kiedy nowicjusz umiera dla jakiejś swojej skłonności, swojej woli, dla swego bóstwa — cierpi więcej, aniżeli człowiek wyćwiczony w walce. Lecz śmierć ta pozwala mu radośnie umrzeć dla cierpienia następnego, dla tego, że przez to pierwsze zwycięstwo zabłysło dla niego życie i światłość w ciemnościach. Czyli w ten sposób przechodzi się od życia do śmierci, a od śmierci do życia, ale nikt nie jest szczęśliwszy od niego. Śmierć w takim człowieku tak jest ukrytą w życiu, że on już nie odczuwa jej goryczy, pozostaje dla niego cudowna radość, przechodzi on od zwycięstwa ku zwycięstwu! Jeżeli ma nastąpić zespolenie się z Bogiem i Pan Bóg ma w nas zamieszkać i stać się naszym żywotem, stary Adam powinien umrzeć. Chrystus Pan powiedział: „Kto chce życie swoje zachować, straci je; i kto je straci, zachowa je” (Ew. Łuk. 17, 33). Kto poza Bogiem żywi uczucia nadziei, bojaźni, miłości, cierpienia, pragnienia — ten nie jest w jedności z P. Bogiem. Z chwilą naszego zjednoczenia się z Bogiem niema już ani własnego działania, ani niepokoju, ani dążenia, ani cierpienia — albowiem w Bogu jest tylko pogoda, odpocznienie i pokój.
„Ojcze światy! Zachowaj ich w imieniu twojem, których mi dałeś, aby byli jedno, jak my”.
„Aby wszyscy byli jedno; jak Ty Ojcze we mnie, a ja w Tobie, aby i oni w nas jedno byli. Ja w nich, Ty we mnie, aby byli zupełnie jedno”.
„Ojcze! chcę, aby i ci, których mi dałeś, byli ze mną, gdzie ja jestem; aby oglądali chwałę moją, którąś mi dał, gdyż umiłowałeś mię przed założeniem świata” (Ew. Jana 17, 11. 21—24).
Apostoł Paweł jedno w Chrystusie Panu.
„Z Chrystusem jestem ukrzyżowany, a żyję już nie ja, lecz żyje we mnie Chrystus; a to, że teraz w ciele żyję, w wierze Syna Bożego żyję, który mię umiłował, i wydał samego siebie za mnie” (Galat.2, 20).
Łaska i Pokój nr 2 z 1927r.
(Zachowano oryginalną pisownię)